Ewolucja winopijcy
Jak wiadomo o gustach się nie dyskutuje, mimo tego chciałbym poruszyć temat tego jak kształtuje się smak winiarski w czasie. Zastanawia mnie jak przebiega proces ewolucji u winopijców i dlaczego zaczyna się od picia win gładkich, owocowych z wyczuwalną słodyczą, a kończy na mega wytrawnych, ziemistych i szorstkich.
Proces kształtowania się preferencji może trwać nawet wiele lat i nie dotyczy wszystkich osób pijących wino, ale tylko grupy osób lubiących eksplorować nowe smaki. Ogromna większość konsumentów nie analizuje jego niuansów i nie szuka w nim organoleptycznej przygody. Ta grupa zazwyczaj definiuje wino w kategoriach albo mi smakuje albo mi nie smakuje, a jak zasmakuje to podobnie jak inne sprawdzone produkty spożywcze ląduje w koszyku przy okazji odwiedzin dyskontu, hipermarketu lub przydomowego sklepu. Statystyczny winopijca nie łączy też wina z jedzeniem, ale raczej z ulubionym serialem w TV lub z książką. Zupełnie inaczej do kwestii obcowania z winem podchodzi hobbysta. Same zakupy wina są ważną kwestią. Do wyboru wina preferuje specjalistyczny sklep winiarski i ceni sobie kontakt z ekspertem, który doradzi i opowie w szczegółach o konkretnych winach. Taki winopijca chętnie sięga po różne typy win w celu eksploracji, nowych doznań i zdobywania wiedzy. Rzadko decyduje się na ponowny zakup tego samego wina, bo przecież trzeba spróbować czegoś nowego. Wybierając wino z tyłu głowy ma także myśl o tym z jakim daniem je połączy. Jest otwarty na nowe smaki i godzi się z tym, że nie każde wino będzie odpowiadać, ale lubi ten dreszczyk emocji przed nieznanym.
Spożywanie napojów to nie tylko nawadnianie i odżywianie organizmu, ale w dużej mierze sfera przyjemności, a więc zaspokajania potrzeb jakościowych związanych z umilaniem sobie doznań. Nie odkryję Ameryki stwierdzając, że na przyjemności jesteśmy skorzy wydać więcej zatem ewolucja hobbysty ma tylko jeden kierunek, czyli w górę. Im więcej doświadczenia degustacyjnego, a co za tym idzie wiedzy tym coraz to lepsze i droższe wybory.
Osoby szukające w winie doznań i jakości będą stopniowo kierowały się od win marketowych o jakości akceptowalnej lub dobrej do win ze sklepów specjalistycznych w jakości bardzo dobrej lub wybitnej. Tak to już jest, że jeżeli spróbujemy coś wyraźnie lepszego to mając w pamięci to wyjątkowe doświadczenie nie jesteśmy w stanie wrócić do produktu wyraźnie niższej jakości. Wraz ze wzrostem jakości i ceny zmienia się smak i struktura wina, które staja się coraz bardziej złożone, wielowymiarowe z jaskrawą kwasowością i wyraźną szorstką taniną. Krótko mówiąc beztroskie popijanie tzw. winka solo zostaje zamienione na coraz to bardziej świadome degustowanie i łączenie win z pasującym jedzeniem. Na początku swojej przygody z winopijca zwykle lubuje się w winach z cieplejszego klimatu. Wyższe temperatury i ilość godzin słonecznych sprawiają, że winogrona są bardziej dojrzałe i słodkie co daje wina gładkie i łatwe do picia.
Na szczęście świat wina jest na tyle zróżnicowany, że każdy może znaleźć coś odpowiedniego dla siebie w każdym momencie kształtowania się smaku.
Adam Pawłowski MS
dla
Kliknij i dowiedz się więcej o międzynarodowych kursach winiarskich WSET