Bordeaux En Primeur
Co roku, na początku kwietnia, oczy całego winiarskiego świata skierowane są na Bordeaux. Krytycy winiarscy, dziennikarze, handlarze i sommelierzy przybywają nad Żyrondę na „En Primeur” gdzie degustują i oceniają leżakujące jeszcze w beczkach topowe wina z ostatniego rocznika.
Wydarzenie jest inauguracją En Primeur, czyli najbardziej unikalnego systemu sprzedaży wina na świecie. Tydzień En Primeur to czas w, którym zwykle zamknięte na trzy spusty bramy słynnych bordoskich châteaux otwierają się dla szerszej publiki. Union des Grands Crus de Bordeaux organizuje degustacje dla tysięcy przybyłych ekspertów z udziałem win ok. 120 producentów w tym większość grand crus châteaux. Są dwie szkoły degustowania win En Primeur. Niektórzy eksperci próbują wina na ślepo, inni zaś wolą wiedzieć kto odpowiada za daną próbkę. Degustacja tak młodych win bordoskich nie należy do najprzyjemniejszych doświadczeń. Te „nieskończone”, leżakujące jeszcze w dębowych beczkach wina, zwykle prezentują niezrównoważone agresywne taniny i kwasowość , często niezbalansowane aromaty beczkowe. Eksperci oceniają raczej potencjał, a nie aktualny stan wina. W trakcie tygodnia degustatorzy zaczynają dzielić się swoimi pierwszymi wrażeniami na temat rocznika i win co zwykle tworzy wiele spekulacji i wzmaga szum informacyjny. „Wyrok” na roczniku i konkretnych winach zapada zwykle dopiero na początku maja wraz z publikacją oficjalnych raportów najbardziej wpływowych ekspertów winiarskich. Producenci najbardziej wstrzymują oddech przed publikacją raportów takich ekspertów jak Jancis Robinson MW (jancisrobinson.com), Steven Spurrier (decanter.com), Neal Martin (robertparker.com), James Molsworth (winespectator.com). Oceny win udzielane są zwykle w skali do 100 pkt i mają decydujący wpływ na to jak będą kształtowały się ceny poszczególnych etykiet. Żaden producent nie wypuści win do przedsprzedaży przed publikacją raportów ekspertów z obawy na niedoszacowanie lub przeszacowanie ceny swojego produktu.
Po publikacji punktacji château ustala pierwszą cenę i wypuszcza na sprzedaż transzę win w celu zbadania rynku. Ta transza zwykle trafia do ulubionych pośredników négociants. Czyli tych, którzy co roku kupują największe alokacje. Następnie wypuszczana jest druga transza win w wyższej cenie i ta praktyka ciągłego podwyższania ceny jest kontynuowana aż do uzyskania maksymalnego profitu. Przykładowo 1996 Lafite wypuścił pierwszą transzę w cenie 300 franków, drugą 430 franków, trzecią 550 franków i czwartą 700 franków. Istotną rolę przy transakcji odgrywają brokerzy courtiers, którzy pomagają w negocjacjach pomiędzy châteaux i négociants, inkasując przy tym średnio ok. 2% kwoty transakcji. Brokerzy posiadają szczegółową wiedzę o producentach i pośrednikach i umiejętnie balansują podaż i popyt na rynku. Obecnie w regionie Bordeaux funkcjonuje ok. 400 pośredników i ok. 100 firm zajmujących się działalnością brokerską. Kolejny etap dystrybucji win odbywa się pod dyktando négociants. To oni odsprzedają alokacje dla importerów, hurtowni, sklepów, restauracji i klientów końcowych. Ten schemat tworzy niezwykle kuriozalną sytuację w której ostateczny konsument staje się właścicielem wina nie będącego jeszcze nawet w butelce. Wino z rocznika 2016 sprzedane En Primeur trafi do właściciela najwcześniej dopiero w 2019 ponieważ spędza od 12 do 24 miesięcy w dębowych beczkach, a następnie leżakuje ok. 6 miesięcy w butelkach w piwnicach chȃteau.
En Primeur to niezwykle skomplikowany, ale dobrze zorganizowany i efektywnie działający system sprzedaży. Obejmuje sprzedaż blisko 70% produkcji bordoskich win o wartości €2,5 miliardów do blisko 200 krajów na całym świecie w tym do Polski.
Adam Pawłowski MS
dla